Zolnierze Semena Petlury


Opis książki. fragmenty


Polsko-ukraiński sojusz polityczno-wojskowy w 1920 roku


FRAGMENTi

Po ratyfikacji traktatu ryskiego sytuacja internowanych Ukraińców uległa pogorszeniu. Odtąd strona polska musiała lojalnie wykonać zobowiązania traktatowe, co oznaczało cofnięcie poparcia rządowi URL. Nowy kierunek wyrażała instrukcja ministra Konstantego Skirmunta z 3 sierpnia 1921 r., w której zapowiadał on zlikwidowanie pozostających jeszcze na terytorium Polski wszelkich organizacji antybolszewickich. Tak ścisłe trzymanie się litery traktatu miało zmusić stronę bolszewicką do wykonania w pełni postanowień ryskich, zwłaszcza w kwestiach finansowo-gospodarczych.

Wkrótce pod naciskiem strony polskiej rozmowy w tej sprawie podjął poseł Rosji bolszewickiej w Warszawie Lew Karachan. W efekcie trwających tydzień rokowań 7 października 1921 r. Dąbski i Karachan podpisali protokół, który regulował warunki dalszego wykonywania postanowień traktatu ryskiego. Strona bolszewicka zobowiązała się do rozpoczęcia realizacji roszczeń finansowo-gospodarczych strony polskiej. Bolszewicy wyrażali gotowość przyspieszenia reewakuacji polskiego majątku i zagarniętych dóbr kultury. W zamian żądali wydalenia poza granice Rzeczypospolitej 20 najaktywniejszych działaczy politycznych emigracji rosyjskiej, ukraińskiej i białoruskiej. Po dłuższych negocjacjach stronie polskiej udało się zawęzić listę do 14 nazwisk, wśród których pozostały 4 nazwiska ukraińskie (Symona Petlury oraz generałów Wiktora Zelinskiego, Mychajło Omelianowycza-Pawłenki i Jurko Tiutiunnyka). Karachan odstąpił m.in. od żądania wydalenia z Polski gen. Marko Bezruczki. Zgodnie z porozumieniem strona polska zobowiązała się do 20 października wydalić ze swego terytorium wskazane osoby. Ponadto zobowiązała się do ścisłego przestrzegania art. V traktatu ryskiego oraz zapowiedziała przesunięcie z rejonu granicy wschodniej w głąb kraju drużyn robotniczych sformowanych z internowanych żołnierzy antybolszewickich.

Deklaracje strony polskiej wywołały falę krytyki zarówno wśród emigracji, jak i w społeczeństwie polskim. Przeciw uleganiu żądaniom bolszewickim był także Piłsudski, który zgodę na wydalenie internowanych porównał do handlu żywym towarem. Jednak mimo negatywnego stanowiska nie zdecydował się oficjalnie przeszkodzić ministrowi Skirmuntowi.

Z czwórki Ukraińców, których wydalenia domagał się Karachan, Polskę opuścili jedynie generałowie Omelianowycz-Pawłenko i Zelinski, którzy wyjechali do Gdańska. W Polsce pozostali Główny Ataman i gen Tiu-tiunnyk, który korzystał z protekcji Oddziału II Sztabu Generalnego. W sprawę wydalenia Petlury samowolnie wmieszał się Henryk Józewski. Podjął on na własną rękę decyzję o ukryciu Głównego Atamana do czasu ucichnięcia wrzawy wokół jego osoby. Pierwszym etapem było przewiezienie Atamana z Tarnowa do Warszawy i ukrycie go we własnym mieszkaniu w Pałacu Raczyńskich. Po kilku tygodniach Stanisław Stempowski wywiózł go do majątku Kośmin pod Grójcem. Po pewnym czasie przywieziono go z powrotem do Warszawy i ukryto z żoną i córką w mieszkaniu kijowskiego adwokata Włodzimierza Redlicha. Ostatecznie 31 grudnia 1923 r. Petlura opuścił Warszawę i przez Wiedeń, Budapeszt, Berno oraz Genewę wiosną 1924 r. przyjechał do Paryża, gdzie 25 maja 1926 r. został zastrzelony przez bolszewickiego agenta Szlomę Szwartzbarda.

Przebywając w obozach internowania, Ukraińcy cały czas wierzyli w przejściowość ustroju bolszewickiego na Ukrainie i liczyli na możliwość kontynuowania walki. W przekonaniu tym utrzymywały ich wiadomości docierające z Ukrainy. Na przełomie 1920 i 1921 r. prawie cały kraj pogrążył się w fali powstań antybolszewickich, a liczba powstańców sięgała podobno 40 tyś. ludzi. W celu koordynacji całej akcji już w styczniu 1921 r. utworzono Sztab Partyzancko-Powstańczy (SPP), którego organizację powierzono Tiutiunnykowi. Początkowo liczono na poparcie Francji. Na początku marca 1921 r. Ukraińcy wystosowali specjalne memorandum w tej sprawie do strony francuskiej. W odpowiedzi szef francuskiej misji wojskowej w Polsce, gen. Niessel, obiecał poparcie, ale zalecał współpracę z polskim Sztabem Generalnym. Ostatecznie strona polska zgodziła się na organizację sztabu powstańczego na swoim terytorium, a ponadto zobowiązała się do jego finansowania i zaopatrywania w niezbędne środki. Osoby wskazane przez Tiutiunnyka, jako niezbędne dla funkcjonowania sztabu, miały zostać zwolnione z obozów internowania.


Polacy zobowiązali się również, że w przypadku wybuchu powstania nad Dnieprem zaopatrzą internowanych żołnierzy w broń i strony polskiej tym pomysłem spadło, a wojskowi opowiadali się za ograniczeniem operacji. Proponowali wykorzystać SPP do przeprowadzania akcji wywiadowczych i dywersyjnych na Ukrainie. Zmiana polskiego stanowiska wpłynęła na odroczenie terminu ogłoszenia powstania, które teraz zamierzano wywołać w sierpniu, tuż po zakończeniu żniw, kie-dy władze bolszewickie przystąpią do rekwirowania zboża i ściągną na siebie niezadowolenie wsi. Sygnałem do ogólnonarodowego powstania miał być  rajd wojskowy, przeprowadzony przez oddział zorganizowany na terytorium Polski.

W czerwcu 1921 r. SPP został przeniesiony do Lwowa. Na miejscu miał on współpracować z kierowaną przez mjr. Kazimierza Florka Ekspozyturą V Oddziału II NDWP. Funkcję łącznika pomiędzy obiema stronami miał pełnić por. Jerzy Kowalewski. O utworzeniu sztabu powstańczego i planach ogólnoukraińskiego powstania bardzo dobrze były poinformowane władze bolszewickie. Prawie natychmiast protestacyjnymi notami zareagował rząd USRR z Charkowa. W notach z 16 kwietnia oraz 26 maja protestował on przeciwko działalności grup partyzanckich operujących na terytorium Ukrainy, a posiadających swe bazy na terenie Polski. Wskazywano, że oddziały te są formowane z byłych żołnierzy ukraińskich, których przy cichym przyzwoleniu Polaków werbuje dowództwo ukraińskie w obozach internowania . W odpowiedzi Polacy wypierali się kontaktów z ruchem partyzanckim; jednocześnie oskarżali Moskwę i Charków o koncentrowanie oddziałów wojskowych na zachodniej granicy (w tym złożonych z Ukraińców galicyjskich) oraz o organizowanie zbrojnej dywersji na terenie polskich Kresów Wschodnich.

Latem 1921 r., głównie wskutek działania prowokatorów, bolszewikom udało się wykryć i rozbić większość organizacji i oddziałów partyzanckich. Strona ukraińska zmuszona była odroczyć plany wybuchu powstania, tracąc tym samym najdogodniejszy moment. Po przeanalizowaniu sytuacji na Ukrainie i stanu organizacji powstańczych przeprowadzenie akcji odradzali polscy wojskowi. Nie zważali na to Ukraińcy, którzy byli zdecydowani przeprowadzić  rajd za wszelką cenę . bez względu na warunki i konsekwencje.

17 października Symon Petlura wydał rozkaz, w którym polecał gen. Tiutiunnykowi wyruszenie ze sformowanymi oddziałami na Ukrainę. Miały one stanowić zalążek przyszłej wielkiej armii powstańczej. Parę dni wcześniej wyruszył na Ukrainę kilkunastoosobowy oddział pod wodzą gen. Nelhowskiego z zadaniem przeprowadzenia rozpoznania oraz skoncentrowania rozproszonych grup partyzanckich, operujących dotychczas na Wołyniu w powiatach zwiahelskim, żytomierskim, radomyskim, mozyrskim i owruckim.



W nocy z 25 na 26 października 1921 r. na Ukrainę wyruszyła grupa podolska pod dowództwem ppłk. Mychajło Palija. Po jego zranieniu dowództwo objął ppłk Serhij Czornyj. Liczyła ona ponad 500 oficerów i szeregowych. Jej zadaniem było odwrócenie uwagi bolszewików od głównych sił ukraińskich, które przygotowywały się do uderzenia na Wołyniu. Miała ona dążyć do połączenia się z grupą Tiutiunnyka w rejonie Malin-Czopowycze-Radomyśl. Z grupy podolskiej wydzielono dwa samodzielne oddziały, które miały operować w okolicach Kamieńca Podolskiego i Lanckorony. W czasie pobytu na Ukrainie grupa ta przeszła blisko 1500 km, staczając po drodze wiele zwycięskich potyczek z oddziałami bolszewickimi, sama ponosząc minimalne straty. Udało jej się również nawiązać kontakt z powstańczymi dowódcami Strukiem i Orłykiem. Sukcesy należy przypisać przede wszystkim dobremu wyposażeniu i dużej ruchliwości oddziału, który dysponował sporą liczbą koni. Nie udało się jednak w pełni zrealizować postawionego grupie zadania i połączenia z grupą gen. Tiutiunnyka, co prawdopodobnie zadecydowało o niepowodzeniu akcji. Dowiedziawszy się o tragedii grupy głównej pod Bazarem, grupa podolska 6 grudnia wycofała się na polskie terytorium.

Główna grupa gen. Tiutiunnyka przekroczyła granicę dopiero rano 4 listopada w okolicy Równego na Wołyniu. Liczyła około 900 ludzi, z czego 100 osób to urzędnicy administracji cywilnej oraz personel przyszłego sztabu armii powstańczej. Tak spora liczba urzędników cywilnych, a przy tym braki w uzbrojeniu i wyposażeniu poważnie ograniczyło jej możliwości manewrowe i w konsekwencji było przyczyną porażki. Przede wszystkim grupa wołyńska miała zbyt mało koni, by móc prowadzić regularne rozpoznanie terenu.

Grupa gen. Tiutiunnyka przeszła jednak kilkaset kilometrów, a jej największym sukcesem było opanowanie na kilka godzin Korostenia. Cały czas jej śladem podążała dywizja kawalerii bolszewickiej pod dowództwem Grigorija Kotowskiego. 17 listopada kawaleria bolszewicka otoczyła grupę ukraińską koło miejscowości Bazar i zmusiła do podjęcia nierównej walki. Poległo w niej 500 żołnierzy ukraińskich, około 400 dostało się do niewoli. Resztki rozbitej grupy wycofały się w stronę polskiej granicy, do której dotarły około 20 listopada. 359 wziętych do niewoli bolszewicy kilka dni później rozstrzelali. Ocalało tylko około 80 ludzi, których oszczędzono do dalszych przesłuchań.

Nie powiodła się również akcja powstańcza podjęta przez sztab w Kiszyniowie. Pod koniec października jego dowódca, gen.  Hułyj-Hułenko, otrzymał rozkaz udania się na Ukrainę i dotarcia w rejon powiatów humańskiego i zwienigródzkiego. Tu grupa miała oczekiwać na oddział wysłany z Polski, który miał dostarczyć uzbrojenie powstańcom. Kilkunastoosobowej grupie, podróżującej w mundurach czerwonoarmistów, udało się bez większych przeszkód dotrzeć do wyznaczonego rejonu, jednak zapowiedziany przez gen. Tiutiunnyka oddział nie dotarł. Rozkaz o rozpoczęciu powstania dotarł do gen. Hułego-Hułenki dopiero pod koniec listopada, już po rozbiciu głównych sil. Brak uzbrojenia sprawił, że zrezygnowano ze zbrojnego wystąpienia i grupa wycofała się na terytorium Rumunii. Próbę rajdu podjął jedynie dowódca rejonu odeskiego Pszonyk. Dzięki pomocy rumuńskich pograniczników jego oddział (około 200 ludzi) przeprawił się przez Dniestr, po czym usiłował zaatakować Tyraspol. Napotkawszy jednak na silny opór bolszewicki grupa besarabska została zmuszona do odwrotu.



Jednocześnie z początkiem  rajdu partyzanckiego grupy podolskiej bolszewicy wznowili protesty. Już 31 października przedstawiciel dyplomatyczny USRR w Warszawie, Ołeksandr Szumski, w czasie spotkania z min. Skirmuntem kategorycznie żądał od władz polskich zerwania dotychczasowych związków z powstańcami i współdziałania z władzami Ukrainy bolszewickiej w likwidacji akcji gen. Tiutiunnyka. Prawie równocześnie z protestem zjawił się u wiceministra Dąbskiego również przedstawiciel RSFRR Lew Karachan. W następnych dniach interwencje te zostały poparte oficjalnymi notami dyplomatycznymi, złożonymi min. Skirmuntowi przez obu bolszewickich dyplomatów.

Mimo niepowodzenia próby wywołania ogómoukraińskiego powstania strona polska nie rezygnowała ze współpracy z emigrantami ukraińskimi. Jednak w obecnych warunkach podtrzymywano je raczej z obawy, by Ukraińcy pozbawieni finansowego wsparcia nie zmienili orientacji politycznej i nie podjęli współpracy z czynnikami wrogimi Polsce. Ukraińcy, rozczarowani minimalną pomocą Polaków . udzieloną podczas jesiennego rajdu, odnosili się do dalszej współpracy z dużą rezerwą. Współpracy na szerszą skalę nie udało się rozwinąć, zaś grupa skupiona wokół gen. Tiutiunnyka powoli zaczęła przechodzić na pozycje nieprzychylne Polsce. Ukoronowaniem tej postawy był wyjazd Jurko Tiutiunnyka na Ukrainę bolszewicką w 1923 r. Strona polska także powoli zaczęła tracić zainteresowanie tą współpracą.


Nie będzie zapomnianych mogił., Nikolaj Jakimienko, .Holos Ukrajiny. z 27.08.b.r.

Tragiczne losy armii Ukraińskiej Republiki Ludowej przez lata pozostawały nie znane na Ukrainie. Tymczasem w Polsce swojego czasu było internowanych ponad 30 tys. żołnierzy, wraz z głównym atamanem S. Petlurą. Wielu z nich umarło na skutek odniesionych ran i chorób. Obfite żniwo zebrała zwłaszcza epidemia tyfusu w 1923r. Dziś o pobycie żołnierzy URL na terytorium Polski przypominają liczne cmentarze, z których większość, niestety, znajduje się w opłakanym stanie. Część spośród żołnierzy atamana Semena Petlury zdecydowała się na przejście do P olski i internowanie przez dotychczasowego sojusznika. Na obczyźnie pozostali do końca swojego życia, nie mogąc wrócić w rodzinne strony i tylko dowiadując się o okrucieństwach czynionych tam przez władze radzieckie. Wielu z nich mieszkało w Szczypiornie i Kaliszu, gdzie powstała nawet tzw. Stanica Ukraińska. Na cmentarzu w Szczypiornie pochowano ogółem około 700 Ukraińców

Sytuacja ta jednak powoli ulega zmianie. Porządkowaniem mogił postanowili zająć się harcerze. W listopadzie ubiegłego roku do Kalisza, na zaproszenie ZHP, przyjechała grupa przedstawicieli organizacji młodzieżowych z Ukrainy, wraz z komendantem międzynarodowego zrzeszenia młodzieżowego .Pamięć bez granic. Siergiejem Godlewskim. Zdecydowano wtedy, że grobami zaopiekuje się młodzież ukraińska. Pierwsza, 33- osobowa grupa przybyła do Kalisza 19 lipca. Inicjatorem wyjazdu była organizacja skautowska .

Najpierw uporządkowano mogiły w Szczypiernie pod Kaliszem. Po zakończeniu pracy na uroczystym apelu zabrzmiał hymn Ukrainy, zmówiono modlitwę .Ojcze nasz., a na grobach zapłonęły znicze. Na krzyżach umieszczono trójząb- herb Ukrainy, oraz niebiesko- żółte wstęgi. Uporządkowano także cmentarze w innych miastach Polski, w tym w Warszawie. Wg słów jednego z uczestników akcji, działania młodych Ukraińców wszędzie spotykały się z dużą życzliwością oraz pomocą ze strony miejscowych władz i osób prywatnych. Sprawa była też obszernie przedstawiona w mediach. W Kaliszu przemianowano nawet jedną z ulic prowadzących do cmentarza na Ukraińską.

Pierwsze partie internowanych zaczęto przysyłać do Strzałkowa w maju 1921r., jednak ich znaczna część dotarła w czerwcu i lipcu 1921r. Wraz z żołnierzami granicę przekroczyła trudna do określenia liczbowo grupa osób cywilnych: kobiet i dzieci. Pod koniec 1921r. w obozie przebywało około 6.500 osób.

Od 1923r. postępował proces stopniowej likwidacji obozu. Internowani, mieli zapewnioną swobodę poruszania się na terenie powiatu słupeckiego, z prawem bezpłatnego czasowego mieszkania w obozowych barakach. Pozostającym w obozie Ministerstwo Spraw Wojskowych przekazało utworzone tu wcześniej warsztaty rzemieślnicze (koszykarski, meblarski, szewski, krawiecki, wyrobów słomkowych i artystycznych, szycia bielizny i szczotkarski). Ostatecznie w dniu 31 VIII 1924 r. nastąpiła całkowita likwidacja obozu w Strzałkowie. Byłych internowanych zaopatrzono w kartę azylu i umożliwiono im zatrudnienie na terenie obszaru całej Polski.

Część baraków i budynków obozowych (w tym przygraniczne) nadal zamieszkiwane były przez pewną grupę byłych internowanych. Związali oni swe dalsze losy z okolicznymi miejscowościami i jej mieszkańcami.


Jednostki Ukraińskie – stan około 25 IV 1920
Nazewnictwo - dla orientacji:
kureń (batalion)
sotnia (kompania)
czata (pluton)
rój (drużyna)

Wojska Atamana Symona Petlury

6 Ukraińska Dywizja Piechoty (płk. Marko Bezruczko)
– 239 oficerów, 1886 szeregowców, 36 km, 4 lekkie armaty.
– Przydział : 2 Armia Polska (okolice miejscowości Baranówka)
– Zadanie: osłona lewego skrzydła 15 DP nacierającej na Berdyczów, utrzymanie kontaktu z Grupą Uderzeniową gen. Śmigłego-Rydza (3 Armia) – brak możliwości wykonania: trafiła na front 2 maja (koncentracja na stacji Romanów, marsz pieszy do Berdyczowa; tam przydział 4 dodatkowych armat). Kolejne zadanie: uderzenie na Kijów, między 1 DPLeg a 15 DP; koncentracja w pobliżu miejscowości Pliseckie do przełamania na rz. Bobryca. Stan: 203/1830; różnice - straty marszowe i oddelegowanie oficerów do bezpośredniego zaplecza jednostki – 6 Brygady Zapasowej (Brześć, następnie Berdyczów, Żytomierz) – do połowy maja zgłosiło się 800 ochotników, w tym 150 oficerów
 Sztab dywizji (szef sztabu – ppłk Wsewołod Zmijenko)
 16. Brygada Piechoty (d-ca ppłk Roman Suszko) – dwa kurenie piechoty
  17. Brygada Piechoty (d-ca ppłk Ołeksa Woroniw) – dwa kurenie piechoty
 „pułk” artylerii (tak naprawdę: bateria )
 sotnia techniczna (saperzy)
 sotnia spieszonej jazdy

Uwagi: bardzo karna, zdyscyplinowana, doświadczona jednostka („kadrowa”, praktycznie wszyscy żołnierze z doświadczeniem bojowym) – najlepsza ukraińska, dorównująca bitnością polskim legionowym, niestety braki w amunicji, zwłaszcza do ciężkiego sprzętu i niskie stany

2 Ukraińska Dywizja Piechoty (płk. Ołeksandr Udowyczenko) – po Wyprawie Kijowskiej przemianowana na 3UDP
– 317 oficerów, 1462 szeregowców, 29 km, 10 armat
– Przydział: 6 Armia Polska, operacyjnie podporządkowana 18 DP (skrajne, południowe skrzydło armii)
– Zadanie: zająć i ubezpieczyć linię kolejową Mohylów Podolski – Winnica, następnie osiągnięcie linii Jampol – Babczyńce (2 maj), nawiązanie kontaktu z armią gen. Pawłenki - patrz niżej (5 maj)
– Ośrodek rekrutacyjny – 2 Brygada Zapasowa (po osiągnięciu rejonu Mohylowa)
 Sztab dywizji (szef sztabu – płk. Borys Sułkowśkij)
 4. Brygada Piechoty (d-ca ppłk. Pawło Szandruk)
   5. Brygada Piechoty (d-ca ppłk. Roman Burkiwśkij)
 brygada artylerii w st. organizacji ( 4 pułk artylerii – sotnik Rudanowśkij)
 pułk techniczny (d-ca ppłk. Charczenko)
 2 pułk kawalerii / d. 42 pułk kozaków dońskich (d-ca ppłk. M. Frołow – dawny esauł kozacki, dowódca kozaków dońskich, który po internowaniu przez Polaków w lutym 1920 II-ego Korpusu Armii Ochotniczej (biali) gen. Bredowa przysiągł walczyć wraz z całym swoim pułkiem przeciw bolszewikom pod sztandarami URL do czasu aż „sytuacja wojenna” nie pozwoli na powrót do swego kraju; słowa dotrzymał – walczył przez całą kampanię 1920 – nie tylko my znamy hasło „za waszą wolność i naszą”)

Uwagi: słabsze indywidualne wyszkolenie i dyscyplina (nie dotyczy kozaków dońskich – dowódca miał posłuch absolutny)

Brygady Zapasowe (2. i 6. )
- miały być zalążkiem nowych dywizji po mobilizacji
- rozkaz o utworzeniu – 18 maja
- mobilizacja w powiecie Jampol – 4000 ludzi (grupa Pawłenki ), w powiecie Mohylów Podolski – prawie 2000 (grupa Udowyczenki )
- zaopatrywane w zdobyczną broń sowiecką
Numery brygad i odpowiadające im powiaty mobilizacyjne 
1 – Odessa, Tyraspol; 2 – Mohylów, Jampol, Kamieniec Podolski; 3 – Humań, Czerkasy; 4 – Płoskirów, Starokonstantynów; 5 – Chersoń, Jelizawetgrad; 6 – Berdyczów, Żytomierz; 7 – Kijów; 8 – Tulczyn, Hajsyn
------------------------

„Armia” gen. Pawłenki (gen. Mychajło Omelianowycz-Pawłenko)
– pozostałości 100-tys. Armii Ukraińskiej Rep. Ludowej, które w wyniku tzw. Marszu Zimowego odeszły na wschód, na tyły Armii Ochotniczej Denikina; w czasie Wyprawy Kijowskiej – na tyłach 14 Armii Sowieckiej – w rejonie Humań - Wapniarka
– stany: raport z 6 maja – 2100 „bagnetów”, 580 „szabli” (prawdopodobnie zaniżony)14 lekkich armat
 sztab armii (płk. Andrij Dołud) – symboliczny: szef i 2 oficerów
Dywizja Zaporoska (ataman Andrij Hułyj-Hułenko)
 Dywizja Wołyńska (gen. Ołeksandr Zahorodźkij)
 Dywizja Kijowska (gen. Jurko Tiutiunnyk)
– skład każdej dywizji: brygada piechoty, pułk jazdy i bateria artylerii
 3. Pułk konny (utworzony z resztek 3. Żelaznej Dywizji płk. Wałentyna Trutenki rozbitej 26.12.1919 przez kaukazką dywizję kawalerii Armii Ochotniczej w rejonie Żywotowa) – na bazie tej jednostki w końcu maja rozpoczęto formowanie Dywizji Chersońskiej
 konny oddział płk. Edmunda Szeparowycza (pododział UHA )

Uwagi: jednostka o charakterze „partyzanckim” – zaprawiona w bojach, ale z regulaminem fatalnie, kiepsko z uzbrojeniem i amunicją; „bosi i obdarci”, nieufność wobec Polaków
--------------------

Brygady Halickie – część pozostałości po UHA (Ukraińskiej Armi Halickiej) związanej politycznie z ZURL, która przeszła na stronę Sowietów. 
7000 karabinów, 171 km, 43 armaty (według danych z rozbrojenia przez Polaków

I Brygada (d-ca ppłk Alfred Bisanz)
– ponad 7500 ludzi , podporządkowana 12 Armii Sowieckiej, w centrum jej frontu (rejon Cudnowa)

II Brygada (d-ca sotnik Julian Hołowińśkij)
– ponad 6500 ludzi, podporządkowana 12 Armii Sowieckiej, południowe (lewe) skrzydło (rejon Lityna)

III Brygada (d-ca sotnik Osyp Stanymyr)
– około 4000 ludzi, podporządkowana 14 Armii Sowieckiej, rejon Baru

Skład Brygad: 3 pułki piechoty, pułk kawalerii i pułk artylerii
Sojusz z sowietami miał charakter czysto taktyczny (zapobiegł rozbrojeniu ).
Na wieść o ofensywie polskiej i jednostkach ukraińskich biorących udział zapadła decyzja o przejściu na stronę antybolszewicką, a komisarze zostali natychmiast „zlikwidowani”. II i III Brygada – bez walki, I – po krótkiej potyczce z 15 DP.
Niestety potencjał niewykorzystany przeciw bolszewikom (większość trafiła do obozów jenieckich).Około 800 żołnierzy (w tym 100 oficerów) zasiliło Armię Pawłenki.
 
----------------------------

Oddziały powstańcze atamana Kurowskiego
–  10 000 ludzi, z czego 7000 uzbrojonych w broń palną!
– przed liniami polskimi (okolice Białej Cerkwi i Taraszczy)
– sympatyzowały z Petlurą, w dobrych stosunkach z wojskami polskimi


Obozy internowanych żołnierzy armii URL w Polsce.

Pierwszych żołnierzy armii URL internowano w Polsce w końcu 1919 w Łańcucie, po załamaniu frontu ukraińskiego. Niedługo później zorganizowano z nich 6 Dywizję Strzelecką. Po porażce armii URL w 1920 i przejściu jej na terytorium Polski w ilości około 20 000 żołnierzy, rozmieszczono ich w kilku obozach internowania . Łańcucie, Aleksandrowie Kujawskim i Kaliszu, oraz mniejszych w Wadowicach i Piotrkowie Trybunalskim.

W połowie 1921 internowanych przeniesiono z Łańcuta do Strzałkowa, a w końcu 1921 z Aleksandrowa do Szczypiorna. W obozach tych, jak i w sąsiednim Kaliszu, internowani mieszkali aż do likwidacji obozów w połowie 1924.

W obozach rozwinęła się działalność kulturalna i oświatowa . działały chóry, grupy teatralne, stowarzyszenia sportowe, wydawano kilka gazet, prowadzono kursy czytania i pisania dla analfabetów, działało gimnazjum w Kaliszu oraz uniwersytet w Łańcucie i Strzałkowie. Ilość internowanych stopniowo malała, między innymi wskutek wyjazdów do Czechosłowacji i Francji. Po likwidacji obozów internowani żołnierze otrzymali status emigrantów politycznych.


 Więcej informacji o jeńcach


Stopnie wojskowe

W styczniu 1918 Ukraińska Centralna Rada wprowadziła pierwsze stopnie wojskowe, które pokrywały się dokładnie z wykonywaną funkcją: kozak, rojowyj, czotowyj, buńczużnyj, półsotennyj, sotnyk, kurennyj, piłkownik, otaman brygady, otaman dywizji, otaman korpusu, otaman armii. Odznaki te (barwy czerwonej) noszono na prawym rękawie powyżej łokcia.

W lipcu 1918 wprowadzono nowe oznaki stopni, noszone na piersi: riadowyj, hurtkowyj, rojowyj, czotowyj, buńczużnyj, chorunżyj, znaczkowyj, sotnyk, generał-chorunżyj, generał-znaczkowyj, generał-buńczużnyj.

Ostatecznie w marcu 1920 ustanowiono w armii URL jednakowe stopnie:




 NEXT